Polska Liga Esportowa na półmetku robi wrażenie
Rozgrywki Polskiej Ligi Esportowej dobiegły już do półmetka, rozmach rozgrywek robi wrażenie.
Rozgrywki PLE gromadzą przed monitorami tysiące fanów e-sportu z całej Polski. Przez ostatnie dwa miesiące mogli oni obejrzeć 16 spotkań z udziałem najlepszych zawodników z kraju i zagranicy.
Każdego tygodnia widzowie śledzą poczynania 80 graczy, którzy reprezentują 16 zespołów. Są to formacje dobrze znane zarówno w Polsce, jak i za granicą – Team Kinguin, Pride, AGO Gaming czy Pompa Team. Pula nagród wynosząca 240 000 złotych przyciągnęła także legendy polskiej sceny. W rozgrywkach udział biorą Jakub „Kubon” Turewicz, Krystian „Czaru” Przybylski czy Remigiusz „Overpow” Pusch.
Polska Liga Esportowa, wspierana przez Play, Sprite, ASUS ROG, LG Polska oraz Twitch, przyciąga nie tylko graczy, ale też widzów. 101 godzin transmisji zostało obejrzanych w sumie 1 616 640 razy, przez 148 500 osób.
Dzięki rozgrywkom PLE rodzą się też nowe talenty polskiej sceny e-sportowej. Kilku graczy zostało zauważonych przez zagraniczne zespoły. Marcin „IceBeasto” Lebuda został rezerwowym w H2k Gaming, a Karol „t4nk” Słomka trafił do vice-lidera meksykańskiej ligi, by walczyć o wyjazd na Mistrzostwa Świata League of Legends.
Spotkania można śledzić na tych samych zasadach, co tradycyjne sporty, jak piłka nożna czy koszykówka. Mecze odbywają się od niedzieli do wtorku o stałej porze. Rozgrywki komentowane są przez Piotra „Izaka” Skowyrskiego czy Damiana „Nervariena” Ziaję, których doskonale znają fani e-sportu nad Wisłą. Pojedynki najlepszych polskich drużyn można śledzić na kanale ESPORT NOW w twitch.tv.
Do zakończenia sezonu pozostały już tylko trzy tygodnie. Tuż po nich cztery najlepsze drużyny, grające w Counter Strike: Global Offensive i League of Legends wezmą udział w playoffach. Pierwszego zwycięzcę Polskiej Ligi Esportowej poznamy w połowie lipca.
Źródło: Agencja Więc PR