ASTOR zostaje z Wisłą na dłużej
Doszło do przedłużenia współpracy pomiędzy Wisłą Kraków a firmą ASTOR. Na mocy podpisanej umowy logo marki AVEVA, pojawi się na koszulkach 13-krotnego mistrza Polski.
Konferencja prasowa rozpoczęła się od zaprezentowania logo marki AVEVA, które zastąpiło na wiślackich strojach dotychczasowe logo Kawasaki Robotics. Na mocy umowy podpisanej między Wisłą Kraków a firmą ASTOR, która jest finansowana z obu źródeł (AVEVA i ASTOR) na wiślackich koszulkach będzie widniał napis AVEVA, a na ściankach pozostaną loga ASTOR. a mocy podpisanej umowy na plecach trykotów meczowych zawodników Białej Gwiazdy pojawi się logo AVEVA – jednego ze strategicznych partnerów technologicznych ASTOR.
Ulokowanie logo AVEVA na koszulkach Wisły Kraków stanowi kontynuację zaangażowania ASTOR w działalność Klubu. To kolejny krok niezbędny do osiągania wspólnych celów biznesowych, organizacyjnych i sportowych. Zaangażowanie zarządu i właściciela ASTOR – Stefana Życzkowskiego – we współpracę z 13-krotnym mistrzem Polski miało ogromny wpływ na powodzenie przyjętych przez firmę rok temu celów. Przez cały okres współpracy krakowskie przedsiębiorstwo znacząco przyczyniło się do popularyzacji Wisły Kraków w kraju i za granicą.
– „Około rok temu, gdy spotkaliśmy się na biznesowym lunchu przedmeczowym powstał pomysł współpracy pomiędzy Wisłą Kraków a firmą Astor. Tak naprawdę dzięki temu doszło do podpisania bardzo ważnej dla nas umowy, która była też poniekąd planem realizacji celów biznesowych. Początek rozmowy i tak naprawdę warunki, które zostały ustalone były jasno sprecyzowane – umowa miała trwać rok i teoretycznie miała być nieprzedłużana. Wielkim marzeniem Pana Stefana, który od 1978 roku jest wielkim kibicem Wisły, było to, by jego firma, ewentualnie jego partner biznesowy, znalazł się na koszulce”. Jak wyjaśnił w kolejnych słowach sternik Białej Gwiazdy umowa podpisana rok temu okazała się korzystna zarówno dla jednej, jak i drugiej strony. Na tej podstawie podjęto decyzję o parafowaniu kontraktu przedłużającego wspólną działalność obu podmiotów. – „Podczas tego roku współpracy zawiązało się bardzo wiele dobrych relacji. Myślę, że można powiedzieć, że obie strony odniosły dużo korzyści biznesowych z tej współpracy, z czego się cieszymy, ale również bardzo ważnym argumentem jest to, że te relacje, wszystkie korzyści dla obu strony spowodowały, że dziś możemy się spotkać i podpisać kolejną umowę. Umowę z poważną firmą, marką znaną nie tylko na podwórku krajowym, ale i europejskim. Ze swojej strony bardzo dziękuję, bo to kolejny krok w kierunku rozwoju, szczególnie biznesu, nad którym chcieliśmy pracować. Myślę, że kredyt zaufania, który otrzymaliśmy od Pana Stefana w tym ostatnim roku został wykorzystany i bardzo się cieszymy, że mamy możliwość dalszej kooperacji” – powiedział przedstawiciel Białej Gwiazdy.
Podczas konferencji prasowej głos zabrał również Prezes firmy ASTOR – „Pan Stefan Życzkowski, który także nie krył zadowolenia ze sposobu, w jaki układa się współpraca z Białą Gwiazdą. Jak zaznaczył, podpisanie pierwotnej umowy z krakowską Wisłą nie zabrało dużo czasu. „Dla mnie ciekawostką jest fakt, że ten kontrakt negocjowaliśmy chyba 30 minut, wiec to był chyba najszybszy taki dość poważny kontrakt, w sprawie którego tak szybko się porozumieliśmy. Muszę powiedzieć, że nauczyłem się, że w sporcie żeby ktoś wygrał, ktoś inny musi przegrać, ewentualnie może być remis, natomiast w biznesie ten układ to zdecydowanie wygrana-wygrana-wygrana. My, jako firma, zdecydowanie czujemy się z tym kontraktem wygrani i bardzo dużo zawdzięczamy Wiśle. Myślę, że ze swojej strony potrafiliśmy dać taką markę światową, Kawasaki, i Wisła także jest zdecydowanie stroną zwycięską. Dodatkowo Kawasaki Robotics również zyskało bardzo dużo” – stwierdził Prezes firmy ASTOR, potwierdzając fakt, że w ostatnim roku osiągnięte obopólne korzyści przewyższyły oczekiwane efekty współpracy: – „Rzeczywiście w planach mieliśmy tylko roczny kontrakt. To była wielka próba, nikt z naszej branży, która jest niszowa, wcześniej takich kontraktów nie zawierał i wydaje mi się, że w Ekstraklasie nie było takiej firmy. Muszę powiedzieć, że pewne oczekiwania finansowe zostały tutaj zdecydowanie przekroczone i jesteśmy bardzo zadowoleni z tego kontraktu i z tego, co wydarzyło się w ciągu tego roku biznesowo dla firmy Kawasaki i dla firmy ASTOR. Dość szybko okazało się, że pomysł był świetny i zaczęliśmy myśleć nad tym, aby wprowadzić markę AVEVA. To najmocniejsza marka, softwarowa i globalna – numer 1 w Polsce i numer 1 na świecie – w dziedzinie oprogramowania przemysłowego i bardzo się cieszymy, że do podpisania takiej umowy doszło. To umowa trójstronna, a my jesteśmy pośrednikiem jako firma ASTOR, która jest dystrybutorem autoryzowanym od 1995 roku w Polsce” – zakończył swoją wypowiedź Stefan Życzkowski.