Przewiń do zawartości Search Ball Blue Ball Grey Ball Light Billboard Blue Billboard Grey Billboard Light Chevron Down Cup Blue Cup Light Cup Dollar Blue Dollar Grey Dollar Light Handshake Blue Handshake Grey Handshake Light Arrow Back Arrow Forward Checkmark Medal Blue Medal Grey Medal Light Facebook YouTube Instagram Twitter Suitcase Blue Suitcase Grey Suitcase Light Tshirt Blue Tshirt Grey Tshirt Light Share

Aleksandra Szutenberg – dziennikarka sportowa stacji Polsat

Była zawodniczka kadry narodowej w gimnastyce, a dziś dziennikarka sportowa Polsatu – Aleksandra Szutenberg. Przeczytajcie wywiad o tym, jak przejść ze sportu na stronę dziennikarstwa oraz jak to jest pracować przy największych imprezach sportowych w Polsce.

Paweł Żyliński, Redaktor Naczelny Sponsoring Sport.pl: Zacznijmy naszą rozmowę od Pani przygody ze sportem. Proszę nam opowiedzieć jak zaczęła się Pani kariera gimnastyczna.

Aleksandra Szutenberg, Redaktor stacji Polsat: Sport w moim domu obecny był od zawsze. Rodzice mniej lub bardziej profesjonalnie sami uprawiali różne dyscypliny. Gdy miałam sześć lat, zapisali mnie na treningi gimnastyki artystycznej w Młodzieżowym Domu Kultury w Gdyni. Chcieli, żebym nabrała ładnej postawy i zwinności. Planowali, że pochodzę tam dwa lata, a później może przerzucę się na inną dyscyplinę. Nie było takiej opcji. W gimnastyce zakochałam się od pierwszego treningu. Z dwóch lat zrobiło się 15 na poziomie wyczynowym, a miłość do gimnastyki i sportu pozostała do dziś.

 

Była Pani bardzo utalentowaną zawodniczką, powoływaną do kadry narodowej. Jakie sukcesy, medale ma Pani na swoim koncie?

Te najważniejsze to dwukrotny udział w mistrzostwach świata oraz w mistrzostwach Europy i kilka razy czwarte miejsca w Pucharach Świata wraz z moim zespołem w układach zbiorowych. Do podium potrafiło zabraknąć 0,1 punktu… Oprócz tego kilkadziesiąt medali mistrzostw Polski różnych kategorii wiekowych (w tym indywidualny brąz w wieloboju seniorek) i turniejów międzynarodowych.

 

Niestety Pani kariera zakończyła się dość wcześnie, czym było to spowodowane?

Gimnastyka to wczesny sport. Mimo, że karierę zakończyłam w wieku 21 lat, byłam już po 15 latach bardzo wymagających treningów. Zadecydowały względy zdrowotne.

 

Często sportowcy po zakończeniu kariery sportowej mają problem z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości, Pani po zakończeniu kariery skończyła wymagające studia i szybko znalazła zajęcie.

Kiedy kończyłam przygodę z gimnastyką, byłam już na czwartym roku Ekonomii na Uniwersytecie Gdańskim. Nigdy nie miałam problemów z łączeniem nauki ze sportem. Na szczęście to pierwsze przychodziło mi z dużą łatwością. Miesiąc po zawieszeniu treningów wyjechałam na pół roku do Niemiec na studia w ramach programu Erasmus, a tuż po powrocie dostałam najpierw na staż, a chwilę później pracę na pełen etat w korporacji działającej w obszarze finansów, czyli zgodnej z moją uniwersytecką specjalnością (Finanse Międzynarodowe i Bankowość). Kiedy kończyłam trenować, myślałam, że w końcu trochę „odpocznę”, tymczasem na piątym roku dzienne studia łączyłam z pracą na pełen etat…

 

Skąd więc nagle w tym wszystkim pomysł na dziennikarstwo?

To absolutnie nie był pomysł nagły, tylko cel, który dojrzewał we mnie od lat dziecinnych. Tak naprawdę chciałam wybrać dziennikarstwo jako pierwszy kierunek studiów, ale ostatecznie z kilku praktycznych powodów postawiłam na ekonomię. Gdy obroniłam magisterkę i pozostałam „tylko” z pracą na pełen etat, stwierdziłam, że to dobry moment, by spróbować dogonić marzenia. Z dnia na dzień postanowiłam, że wyjeżdżam do Warszawy na „podyplomówkę” z dziennikarstwa i próbuję swoich sił właśnie w tym obszarze. Miałam szczęście, że akurat w tym roku z propozycją stażu dla studentów przy programie dla Polsatu News na Uniwersytet Warszawski przyszedł redaktor Jarosław Gugała.

 

Można być również pod wrażeniem uporu w dążeniu do celu i uzyskaniu pracy w Polsacie. Czemu tak bardzo zależało Pani akurat na pracy wyłącznie w telewizji?

Od dziecka, gdy myślałam o pracy w dziennikarstwie, przed oczami miałam pracę w telewizji właśnie. Problem polegał na tym, że jak już trochę dorosłam, to nie chciałam już „tylko” pracować w telewizji, ale pracować w telewizyjnej redakcji sportowej. Jestem szczęściarą, że od ponad pięciu lat mogę być częścią największej w naszym kraju – redakcji sportowej Polsatu.

 

W Polsacie szybko zaczęła Pani awansować w szczeblach redakcji sportowej, chyba jednym z ważniejszych wyzwań na początku kariery była praca przy Cafe Futbol?

Bardzo ważnym, bo pierwszym. Decyzją Dyrektora ds. Sportu Telewizji Polsat pana Mariana Kmity na początku stażu trafiłam pod skrzydła doświadczonego wydawcy m.in. Cafe Futbol – Michała Wilińskiego, który w porozumieniu z panem dyrektorem bardzo szybko stawiał przede mną kolejne wymagające wyzwania. Przeszłam bardzo szybki kurs profesjonalnego dziennikarstwa i zostałam od razu wrzucona na głęboką wodę. Ósmego dnia stażu wraz z doświadczonym już reporterem –  Szymonem Zaworskim przygotowaliśmy felieton, który ukazał się w Cafe Futbol w niedzielę wielkanocną. Spadłam z krzesła, jak się zobaczyłam wtedy w telewizji. Po dwóch miesiącach pracy prowadziłam na żywo serwisy informacyjne w programie Cafe Euro podczas Euro 2012. Sama nie wierzyłam, że to się dzieje i że dzieje się tak szybko. Do dziś nie mam pojęcia, jakim cudem pan dyrektor wiedział, że „nie pęknę” i sobie z tym wielkim stresem poradzę.

 

W ten sposób bardzo szybko zmieniła Pani miejsce – z sportowca przed kamerą do redaktora znajdującego się często po jej drugiej stronie. Co Panią najmocniej zaskoczyło podczas początków pracy w mediach?

Przede wszystkim „normalność”. Zanim trafiłam do telewizji, praca w niej kojarzyła mi się z czymś wielkim, nieosiągalnym i tylko dla wybranych. Tymczasem ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że pracuje tam cała masa fajnych, pozytywnych, inteligentnych i takich zupełnie NORMALNYCH ludzi, którzy pomogli mi bardzo szybko poczuć się komfortowo w mojej nowej drużynie – drużynie Polsatu Sport.

 

Może Pani zdradzić nam trochę „tajników telewizji” – co jest najtrudniejszego, z jakimi problemami wiąże się praca dziennikarza sportowego w telewizji?

Ponieważ na co dzień pracuję w newsach, czyli programach informacyjnych – pierwsza na myśl przychodzi mi presja czasu. Podam przykład. Mecz piłkarski, który rozpoczyna się o 20.45, kończy – około godziny 22.37. Nasz wieczorny serwis sportowy w Wydarzeniach 22 w Polsacie News rozpoczyna się około 22.34, więc wydawca wraz z ostatnim gwizdkiem meczu chce mieć jego skrót. Zdecydowanie wymaga to dużej odporności na stres i umiejętności pracy pod presją. Adrenalina w takich momentach zdecydowanie się podnosi, ale jako były sportowiec, te skoki adrenaliny uwielbiam.

Druga sprawa to wywiady. Pan pewnie z własnego doświadczenia wie, co jest w nich najtrudniejsze. Nie jest to przygotowanie i zadanie kilku ciekawych pytań, ale zdobycie kontaktu do wymarzonego rozmówcy i umówienie się z nim na ekskluzywną rozmowę przed kamerą. Znowu podam przykład. Nie wiem, czy jakikolwiek dziennikarz na świecie posiada bezpośredni numer do Agnieszki Radwańskiej, która ponad 90% dni w roku przebywa poza granicami kraju. Po sezonie 2015 przeprowadziłam z nią prawie 25-minutową rozmowę… Cierpliwość popłaca.

 

Pracuje Pani w Polsacie już kilka lat, w tym czasie stacja transmitowała jedne z najważniejszych imprez sportowych na świecie. Przy jakich imprezach sportowych miała Pani okazji pracować?

Przy wszystkich, które w tym czasie transmitowaliśmy. Przy wielkich imprezach cały zespół, czy ten, który znajduje się w centrum wydarzeń, czy ten w Warszawie zawsze pracuje na najwyższych obrotach. Jeśli chodzi o te największe, w których zawodowo uczestniczyłam na żywo, to siatkarskie mistrzostwa świata i Europy oraz w zdecydowanie największym wymiarze The World Games 2017, czyli igrzyska dyscyplin nieolimpijskich, które w lipcu odbyły się we Wrocławiu.

 

Są jeszcze wydarzenia, w których chce Pani uczestniczyć, czy wszystkie plany zostały już zrealizowane?

Oczywiście, że są. Numerem jeden na tej liście są igrzyska olimpijskie.

 

Może są osoby, z którymi chce Pani jeszcze porozmawiać, przeprowadzić wywiad?

Też cała masa. Miałam przyjemność porozmawiać z prawie wszystkimi obecnie najlepszymi polskimi sportowcami. Lista interesujących światowych gwiazd sportu jest jednak też bardzo długa.

 

Obecny rok jest dla Pani na pewno bardzo pracowity Polsat transmitował największe imprezy sportowe w Polsce. Można wskazać jakie wydarzenie było najważniejsze?

Faktycznie. W 2017 roku pokazywaliśmy m.in. piłkarskie Euro U-21, The World Games 2017, siatkarskie mistrzostwa Europy w Polsce, czy eliminacje piłkarskich mistrzostw świata Rosja 2018. Z punktu widzenia globalnego zawsze największym zainteresowaniem cieszą się występy pierwszych reprezentacji narodowych w piłce nożnej. Dla mnie osobiście najważniejszym wyzwaniem i doświadczeniem zawodowym było zdecydowanie The World Games 2017.

 

Pierwszą dużą imprezą w tym roku transmitowaną przez Polsat było KSW 39, które „na żywo” oglądało około 60 tyś widzów. Jak duże to było wyzwanie dla stacji, jak chętnie oglądane w telewizji?

Polsat i federacja KSW współpracują od wielu, wielu lat i ta współpraca jest już dopracowana niemal do perfekcji. Każdy wie, co ma robić. Wydarzenie odbywało się w jednym miejscu, więc w porównaniu do turniejów mistrzowskich w innych dyscyplinach, które w tym roku toczyły się w kilku miastach w naszym kraju, wcale aż tak wielkim przedsięwzięciem logistycznym i redakcyjnym dla naszej stacji nie było.  A popularność KSW w Polsce? Faktycznie jest ogromna. Przyznaję jednak, że nie interesowałam się danymi dotyczącymi sprzedaży transmisji w systemie PPV, a właśnie w takiej formie KSW Colloseum było oferowane telewidzom.

 

Kolejną wielką imprezą, w której uczestniczył Polsat były Mistrzostwa Europy u-21. Ponad 14 dni turnieju oraz sześć miast, w których rozgrywały się spotkania. Na pewno jednym z największych wyzwań była logistyka?

Zdecydowanie tak. Stroną logistyczną i produkcyjną zajmują się kierownicy produkcji, których w Polsacie Sport mamy naprawdę świetnych. Nie wiem, jak oni to wszystko zawsze ogarniają 🙂 Do każdego z miast gospodarzy, w których odbywały się mecze, trzeba wysłać ogromne wozy transmisyjne z liczną obsługą. Operatorzy, dźwiękowcy, realizatorzy, komentatorzy, reporterzy, itp. itd. – wszyscy muszą gdzieś spać. Przed transmisją trzeba rozłożyć kilometry kabli, ustawić i podłączyć kamery, zapewnić łączność satelitarną, by transmisja live mogła działać, a to i tak tylko malutki wycinek tego, co kierownicy produkcji przed każdą transmisją muszą spiąć.

 

Zapewne jeszcze więcej pracy czekało podczas The World Games. Wspomniana impreza była chyba Pani najbliższa? Proszę podsumować te niezwykłe Igrzyska.

Projektem The World Games 2017 ze strony Polsatu zajmowałam się przez ponad rok. Przed imprezą z pomocą kilku osób stworzyłam cykl artykułów przedstawiających każdy ze sportów. Podczas samej imprezy komentowałam wszystkie dyscypliny, odbywające się w Hali Stulecia, czyli sporty gimnastyczne i taneczne – łącznie dziewięć dyscyplin, w tym 24 konkurencje medalowe. Czułam się jednak pewnie, bo w razie jakiegokolwiek problemu,  „na słuchawce” miałam wsparcie z wozu od jednego z naszych najlepszych wydawców – Łukasza Wiejaka. Pracy było naprawdę dużo, ale pracy, z której mogłam czerpać olbrzymią przyjemność i satysfakcję. Dziś z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że The World Games to najfajniejsza impreza sportowa, w której mogłam uczestniczyć. Doświadczenie, którego nigdy nie zapomnę i które będzie procentować jeszcze przez wiele lat. I na koniec chyba najważniejsze – spełnienie jednego z marzeń – skomentowanie na żywo z areny zawodów rywalizacji w mojej ukochanej gimnastyce artystycznej z udziałem największych gwiazd dyscypliny.

 

Ostatnia wielką imprezą transmitowaną w Polsacie były siatkarskie mistrzostwa Europy, prawdopodobnie wynik naszej kadry wpłynął również na Państwa pracę i oglądalność.

Oczywiście. Nie jest tajemnicą, że najlepiej oglądane są mecze z udziałem reprezentacji Polski. Słabe wyniki biało-czerwonych, czy szybkie pożegnanie z turniejem wpływają na gorsze wyniki oglądalności w dalszej fazie turnieju.  Praca też nagle staje się jakby „trudniejsza”, gdy atmosfera wokół reprezentacji gęstnieje. Z drugiej strony, dobre wyniki sportowców napędzają także nas. Jesteśmy od nich bardzo zależni.

 

Cztery największe imprezy, spotkania piłkarskiej kadry, Pucharu Polski czy Nice 1 Ligi. Grupa Polsat zdominowała rynek telewizji sportowych w Polsce? Wydaje się, że brakuje tylko najchętniej oglądanych lig sportowych, które ma NC+.

Od przyszłego roku do Polsatu powróci piłkarska Liga Mistrzów, a wraz z nią najmocniejsi przedstawiciele wszystkich najmocniejszych lig. Nie wydaje mi się, żeby w naszej ofercie komuś jeszcze czegoś brakowało 🙂

 

Za Panią bardzo pracowity rok, jaki będzie kolejny?

Z pewnością też pracowity i mam nadzieję pełen kolejnych ciekawych wyzwań. Jeśli będzie nie gorszy od 2017, będzie bardzo dobry.

Najnowsze

Firma Kaliński przedłużyła współpracę z PSŻ Poznań

Bardzo dobry sezon PSŻ Poznań spowodował, że sponsorzy jeszcze chętniej przedłużają swoje umowy, z klubem na kolejny rok zostanie ...

Całość ›

PGE GiEK Skry Bełchatów i Röben Polska już ponad 20 lat razem

Röben Polska, firma z ponad 160-letnią historią w produkcji ceramicznych materiałów budowlanych, pozostała częścią Skry ...

Całość ›

Wąska ze wsparciem firmy Wiśniowski

Paweł Wąsek, reprezentant polskiej kadry narodowej w skokach narciarskich i zwycięzca letniego Grand Prix 2024, ogłosił nowego ...

Całość ›
Wywiad

Mariusz i Marcin Zwierzychowscy – założyciele Sportigio

Mariusz i Marcin Zwierzychowscy to młodzi przedsiębiorcy, od zawsze zakochani w sporcie Ich droga wiodła od lodowiska hokejowego do stworzenia systemu IT dla hokejowej centrali Jakie mają plany na przyszłość, co wyróżnia ich produkt, na rynku, jakie mają cele biznesowe Na te wszystkie ...

Całość ›
Wywiad

#WgrupieSiła Partnerskie Kluby Biznesu łączą możliwości przedsiębiorców z klubów biznesu

Przedsiębiorcy z Partnerskich Klubów Biznesu nie dają się wirusowi, a co niektórzy nawet z nim wygrali, jak sami mówią „W GRUPIE SIŁA Wydawać by się mogło, że organizacje, networkingowe, takie, które bazują na bezpośrednim kontakcie międzyludzkim w obecnym kryzysie nie ...

Całość ›
Wywiad

ŁUKASZ KIEZA – Country Manager LV BET

Nie tak dawno minął rok od rozpoczęcia walki i blokowania nielegalnie działających w Polsce bukmacherów, co zmieniło branżę i zdecydowanie poprawiło sytuację polskich firm należących do tego sektora Ogromne zyski polskim bukmacherom zapewnił również miniony mundial Na temat zmian w ...

Całość ›