Urząd Marszałkowski Partnerem Wydarzenia na meczu PGE Skry w Pucharze CEV
Urząd Marszałkowski został Partnerem Wydarzenia w meczu PGE Skry Belchatow z czeska Dukla Liberec.w Pucharze CEV.
W sezonie 2021/2022 bełchatowski zespół ponownie występuje w europejskich pucharach. PGE Skra wywalczyła przepustkę do Pucharu CEV. To nie pierwszy raz, kiedy bełchatowianie grają w tym prestiżowym turnieju. Mieli już okazję występować w nim już czterokrotnie. Najdalej zaszli w sezonie 2013/2014, kiedy to awansowali aż do półfinału.
O to nie będzie łatwo, ponieważ w Pucharze CEV grają tak utytułowane drużyny jak Zenit Kazań, Azimut Modena czy Kuzbass Kemerowo. PGE Skra zrobiła już pierwszy krok, bowiem w kwalifikacjach pokonała bośniacki OK Mladost Brcko. Swoje zadanie wykonała perfekcyjnie, bowiem pewnie wygrała dwa razy po 3:0, a teraz na drodze bełchatowian stoi czeska Dukla Liberec.
Urząd Marszałkowski w Łodzi, który został Partnerem Wydarzenia podczas najbliższego meczu z Czechami w hali Energia, po raz kolejny będzie wspierał bełchatowski zespół w europejskich pucharach.
– „Zawsze identyfikowaliśmy się z województwem łódzkim. W tym roku gramy w Pucharze CEV, w którym występują zespoły z całej Europy i nasze mecze to świetna promocja regionu poza granicami naszego kraju. Jestem bardzo wdzięczny, że ponownie możemy liczyć na zainteresowanie i partnerstwo Urzędu Marszałkowskiego. Wielokrotnie graliśmy razem już podczas Ligi Mistrzów czy innych ważnych dla naszego klubu wydarzeń. Marzy nam się zwycięstwo w Pucharze CEV, a przy wsparciu Urzędu Marszałkowskiego możemy osiągnąć ten historyczny sukces. Dziękujemy Panu Grzegorzowi Schreiberowi, Marszałkowi Województwa Łódzkiego i do zobaczenia w hali Energia”– mówi Konrad Piechocki, prezes KPS Skra Bełchatów S.A.
– „Chcemy awansować do kolejnej rundy Pucharu CEV i jestem przekonany, że w każdym meczu będziemy dawali z siebie maksimum swoich umiejętności. W meczu z Bośniakami pokazaliśmy, że swobodnie możemy walczyć z europejskimi zespołami i małymi krokami chcemy zajść w tym turnieju jak najdalej” – dodaje Grzegorz Łomacz, kapitan PGE Skry.