STS rozpoczął współpracę z Polska Ligą Esportową
Legalny Polski Bukmacher, firma STS rozpoczęła współpracę z Polską Ligą Esportową.
Współpraca pomiędzy STS a Polską Ligą Esportową rozpoczęła się od meczu gwiazd, w którym udział weźmie 10 najlepszych zawodników polskich drużyn: Furlan (AGO Esports), peet (SEAL Esports), minise (PRIDE), Luz (PRIDE), stark (Venatores), reatz (PRIDE), tecek (Venatores), TOAO (AGO Esports), nawrot (Izako Boars), LTN (Pompa Team), kamil (Izako Boars) oraz morfan (Izako Boars).
W ramach współpracy STS zyskał tytuł Oficjalnego Bukmachera rozgrywek. Kontrakt obowiązywać będzie do końca 2018 roku. Współpraca pozwoli na ekspozycję logotypu podczas rozgrywek i w mediach społecznościowych.
– „STS wspiera polski esport. Współpracujemy z ‘innocentem’ – jednym z najbardziej utalentowanych zawodników CS:GO w Polsce – jesteśmy także oficjalnym bukmacherem Izako Boars. Podpisanie umowy sponsorskiej z Polską Ligą Esportową jest kontynuacją działań, których celem jest status preferowanego bukmachera wśród kibiców esportu w Polsce. Zależy nam także na wsparciu dalszego rozwoju i profesjonalizacji branży esportowej” – mówi Mateusz Juroszek, prezes STS.
– „Wsparcie STS jest dla nas docenieniem marki Polskiej Ligi Esportowej i dostrzeżeniem dynamicznego rozwoju dyscypliny w Polsce. Rozgrywki oglądało 150-200 tysięcy unikalnych widzów tygodniowo, a społeczność od lat czekała na regularną ligę. Spełniliśmy te oczekiwania. Dodatkowo esportowcy i drużyny poprzez stały dochód oraz wsparcie organizacyjne sprawniej przechodzą przez proces profesjonalizacji. W esporcie chcemy stosować modele marketingowe ze sportu tradycyjnego, bo od samego początku współpracy z STS bardzo pozytywnie wpływają one na rozwój produktu. Polski rynek jest jednym z najciekawszych w całej Europie” – mówi Krzysztof Stypułkowski, prezes Fantasy Expo.
– „STS już od czterech lat rozwija platformę, ofertę oraz funkcjonalności dedykowane użytkownikom zainteresowanym rozgrywkami esportowymi. Umowa z Polską Ligą Esportową dodatkowo wzmacnia naszą obecność w tym segmencie” – dodaje Mateusz Juroszek.
Źródło: Przegląd Sportowy