Sportowcy zachęcają do łączenia sprzątania porzuconych śmieci
Trash Run to akcja łącząca aktywność sportową i działania ekologiczne. Co warte podkreślenia, hasło #trashrun wyszło już poza granice Polski i w akcję angażują się także zagraniczni sportowcy.
– „To prosty, ale bardzo potrzebny pomysł. Chodzi o wykonanie jakiejś aktywności fizycznej, takiej jak np. bieg, trucht czy nawet spacer, przy jednoczesnym zebraniu napotkanych po drodze śmieci. Każdy uczestnik akcji wrzuca na swój Instagram lub Facebook zdjęcie albo krótki film z akcji wraz z hashtagiem #trashrun. Co ważne, trzeba też nominować kolejną, co najmniej jedną osobę do udziału w akcji. Następny uczestnik będzie miał z kolei 72 godziny na podjęcie wyzwania, zrobienie własnego zdjęcia lub filmu i przekazanie zadania dalej” – mówi pomysłodawca wydarzenia Marcin Jaskółka, miłośnik gór i snowboardu.
Ambasadorami akcji Trash Run w Polsce, którzy już wykonali swoje zadanie i przekazali kolejnym sportowcom zostali: m. in. trzykrotny rajdowy mistrz Europy Kajetan Kajetanowicz, brązowa medalistka olimpijska z Rio 2016 w pięcioboju nowoczesnym Oktawia Nowacka, wioślarska mistrzyni świata z 2018 r. oraz brązowa medalistka olimpijska z Rio 2016 Agnieszka Kobus – Zawojska, żeglarska mistrzyni świata w klasie 470 i olimpijka Agnieszka Skrzypulec, reprezentant Polski w biegach górskich Krzysztof Bodurka, srebrny medalista w pływaniu z igrzysk paraolimpijskich w Rio 2016 Wojciech Makowski oraz bloger biegowy Marcin Wąsik.
– „Bieganie jest dla mnie bardzo ważną częścią przygotowań do rajdów. Najbardziej lubię biegać mając naturę na wyciągnięcie ręki, ponieważ mogę się wtedy wyciszyć i w pełni skupić na treningu. Niestety czasem jest o to trudno, nawet w lesie. Niestety ilość śmieci, którą napotyka się po drodze, po prostu mnie rozprasza. Akcja Trash Run ma za zadanie zwrócenia większej uwagi na ten coraz bardziej dotkliwy problem” – mówi trzykrotny rajdowy mistrz Europy Kajetan Kajetanowicz.
500 lat butelka plastikowa, 300 lat opona samochodowa, 120 lat jednorazowa torba foliowa, 100 lat puszka aluminiowa po napoju, 80 lat puszka po konserwie, a 30 lat karton po napoju – tyle czasu rozkładają się śmieci.
– „Pozostawione w lasach śmieci są więc przez lata śmiertelnym zagrożeniem dla żyjących tam zwierząt. A dodatkowo są doskonałą pożywką dla ognia, co jest szczególnie niebezpieczne w czasie suszy, kiedy zagrożenie pożarem jest ogromne. Nie wspominając już o aspekcie estetycznym. Często trenuję na terenach leśnych, jednak ilość śmieci po prostu przeraża i nie pozwala w pełni czerpać z aktywności fizycznej na łonie natury. Dlatego warto dołączyć do akcji Trash Run. Można połączyć przyjemne z pożytecznym i zrobić coś fajnego dla Ziemi” – mówi pięcioboistka Oktawia Nowacka.
W dobie koronawirusa aktywność fizyczna na świeżym powietrzu dla wielu osób stała się chwilą oderwania od domowej izolacji. Nawet 15 minut takiej aktywności dziennie pomaga nieraz złapać dystans do codziennych zmartwień. Niestety pandemia spowodowała też, że śmieci nie ubywa, lecz jest ich znacznie więcej.
– „Muszę przyznać, że z roku na rok jest coraz lepiej. Zawsze jak jestem w Warszawie, biegam nabrzeżem Wisły i tu obserwuje pozytywną zmianę. Niestety znacznie gorzej jest wiosną i latem, kiedy ludzie masowo wychodzą nad Wisłę. Teraz po okresie izolacji spowodowanej koronawirusem chętniej niż zwykle korzystamy z uroków przyrody. Niestety zdarza się, że ludzie pozostawiają nie tylko tradycyjne już spotykane śmieci, ale także maseczki. Tego łatwo nie da się posprzątać. Generalnie bieganie ze sprzątaniem jest super sprawą. Każde schylenie np. po papierek lub butelkę, to extra ćwiczenie gimnastyczne w trakcie biegu. A przez to lepsza kondycja i dodatkowo spalone kalorie.” – zwraca uwagę wioślarka Agnieszka Kobus-Zawojska.
Szacuje się, że samo miasto Gdańsk wydało w 2019 r. sezonie letnim prawie milion złotych na sprzątanie plaż. To m. in. dlatego, że w przypadku plaż standardowy wywóz śmieci jest niewystarczający. Niezbędne jest mechaniczne przesiewanie piasku.
– „Na polskich plażach najbardziej wszędobylskie są niedopałki papierosów. Są dosłownie wszędzie. A przecież niedopałki mogą zostać połknięte przez ryby, zatruwają wodę, a do tego są trudne do usunięcia. To smutny widok. Tym bardziej, że kosze na śmieci są przy niemal każdym wyjściu z plaży.” – mówi żeglarka Agnieszka Skrzypulec.
Tego lata wielu z nas spędzi wakacje w polskich górach. W samych tylko Tatrach w letnie weekendy szlaki przemierza łącznie niemal 20 tys. osób. Niestety nasilony ruch turystyczny przynosi na górskich szlakach ogromne ilości śmieci.
– „Podczas izolacji wielokrotnie mówiło się o tym, że nieobecność człowieka w górach służy przyrodzie i zwierzętom. Teraz, gdy turyści wrócili na górskie szlaki, znów pojawiły się złe nawyki. Zachęcam wszystkich do zbierania śmieci w górach. Dbajmy o nasze ukochane góry i przyrodę.” – komentuje biegacz górski Krzysztof Bodurka.
Jeżeli czytasz ten tekst, to właśnie zostałeś nominowany do zadania #trashrun!