Słaba sytuacja finansowa Stomilu
Prezes Stomilu Olsztyn Maciej Radkiewicz w środę zwołał briefing prasowy. Głownym tematem było poruszenie słabej sytuacji finansowej biało-niebieskich.
Poinformowano o kwocie spłaconych do tej pory zaległości, która wynosi nieco ponad 113 tysięcy (stan na 12.09.2018 r.). Niestety, nieuregulowanych kwestii finansowych jest o wiele więcej. Na przygotowanej prezentacji przedstawiono następujące kwoty (stan na 31.07.2018 r.):
- 815 726,09 zł – zobowiązania u dostawców, (w tym 324 415,45 zł – zobowiązania wobec OSiR-u.)
- 678 766,83 zł – zobowiązania publicznoprawne (zobowiązania podatkowe wobec Urzędu Skarbowego, Gminy Olsztyn oraz zobowiązania w ZUS),
- 448 692,62 zł – zobowiązania z tytułu wynagrodzeń dla pracowników – piłkarzy, trenerów i pracowników biurowych. Zaległości wobec Urzędu Skarbowego, Gminy Olsztyn, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz OSiR-u Stomil usiłuje rozłożyć na raty.
Prezes Maciej Radkiewicz podkreślił, iż bez wsparcia Stomil może nie dograć do końca rundy jesiennej. Wobec ciężkiej sytuacji prezes Maciej Radkiewicz nie podpisał żadnej umowy ze spółką, która gwarantowałaby pobieranie pensji.
– „Nie pobieram ze Stomilu żadnej złotówki, bo jestem świadomy ciężkiej sytuacji klubu” – powiedział Maciej Radkiewicz. – „To nie jest tani PR, bo jestem daleki od takiego zachowania i proszę także mi wybaczyć moje emocjonalne wystąpienie, ale teraz klub jest w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej. Musimy uratować Stomil, bo w przeciwnym razie możemy pożegnać się z rozgrywkami I ligi, a to byłby także cios dla Olsztyna, bo ja zawsze podkreślam, że Stomil jest z Olsztyna. Gdzie nie zajedziemy to słyszymy, że gra Stomil z Olsztyna” – dodał.
Klub stara się mimo sytuacji o zmianę tego stanu i zachęca kibiców do darowizn.