Paul Pogba podpisał mało lukratywną umowę
Paul Pogba w 2014 roku podpisał umowę na mocy, której zrzekł się praw do swojego wizerunku przez najbliższe lata.
Umowa, w której Paul Pogba zrzekł się praw do wizerunku na rzecz swojego dawnego agenta, Oualida Tanazeftiego, przewidywała, że były piłkarz Juventusu nie będzie czerpał zysków z tego tytułu do 2029 roku. Francuski portal śledczy Mediapart ujawnia kolejne szczegóły.
Okazuje się, że najdroższy piłkarz świata krótko po ostatnim mundialu w 2014 roku (gdzie został uznany najlepszym młodym zawodnikiem) podpisał dokument, w którym zrzekał się zysków wynikających z praw do swojego wizerunku przez kolejne 15 lat. Tanazefti – pierwszy agent Pogby, związany z nim od najmłodszych lat, gdy jeszcze występował w Hawrze – razem ze swoim wspólnikiem Yllim Kullashim przekonał piłkarza, żeby sprzedał im te prawa za kwotę, jak podaje Mediapart, „między 1,8 a 5 mln euro” (ostatecznie zapłacili ok. 1 mln euro). Pogba miał jedynie dostawać co roku kwotę 33 tys. euro. Kontrakt przewidywał wprawdzie, że po tym 15-letnim okresie agenci będą mieli prawo do 30 proc. zysków, a francuski piłkarz do 70 proc., ale szczegółowe zapisy jednoznacznie wskazywały, że w praktyce na kuriozalnej umowie obłowią się jedynie Tanazefti i Kullashi. Obydwaj mieli zgarniać całą kasę od sponsorów do 2029 roku, inwestować ją, a na końcu Pogba miał im zwrócić sumę, za którą oddał swoje prawa marketingowe (czyli od 1,8 do 5 mln euro). Żeby było jeszcze ciekawiej, francuski pomocnik nie miał nic przeciwko temu, aby obydwaj wspólnicy mogli odsprzedać kosztowne prawa do wizerunku bez jego zgody. Co więcej, każde znalezienie sponsora wiązało się z dodatkową prowizją dla przebiegłych menedżerów. Obecny agent Pogby, Mino Raiola (wprowadzony do otoczenia piłkarza przez… Oualida Tanazeftiego) odkupił prawa za 10 mln euro, co pozwoliło wreszcie Francuzowi na podpisanie lukratywnego kontraktu z Adidasem (dotychczas był jedynym piłkarzem z najwyższej półki bez indywidualnej umowy ze znaną marką sportową). To również wyjaśnia, dlaczego negocjacje związane z przejściem Pogby do MU trwały tak długo. Przypomnijmy, że włosko-holenderski agent zarobił na tej transakcji (wartej 105 mln euro, jak ujawnili po fakcie działacze Juventusu) – 27 mln euro. Cała sprawa wyszła na jaw, bo Raiola – podobnie jak Jorge Mendes z Cristiano Ronaldo i innymi swoimi podopiecznymi – postarał się, dzięki spółkom w rajach podatkowych, aby pieniądze od sponsorów przynosiły jak największe zyski.
Źródło: DziennikPolski24.pl