Kibic Śląska mimo przeszkód ogląda mecz
Polscy kibice od zawsze słyną z kreatywności i miłości do piłki nożnej i swoich klubów. Kibic Śląska Wrocław mimo przeszkód oglądał mecz swojego zespołu za pomocą podnośnika.
Tomasz Żółkiewicz, wieloletni fan WKS-u, pokonał wszelkie przeciwności i obejrzał na żywo mecz „Trójkolorowych” z Wisłą w Płocku. Ponieważ obecnie spotkania piłkarskie odbywają się bez udziału publiczności kibic Śląska oglądał spotkanie z podnośnika koszykowego.
Gdy klub opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia pana Tomasza, rozpoczynając poszukiwania, odzew był ogromny. O historii na drugi dzień pisały dziesiątki serwisów i portali internetowych, nie tylko zajmujących się sportem, również poza Polską. W czwartek Tomasz Żołkiewicz odebrał mnóstwo telefonów od dziennikarzy, chcących zadać bohaterowi środowego wieczoru kilka pytań. Dzwonili jednak nie tylko przedstawiciele mediów. W końcu w słuchawce dało się usłyszeć głos Vitezslava Lavički, trenera Ślaska Wrocław.
Po całym wydarzeniu kibic Śląska został przez trenera zespołu osobiście zaproszony na trybuny na niedzielny mecz z ŁKS-em. Jest to możliwe, gdyż klub jest upoważniony do zaproszenia na spotkanie czterech gości, którzy całkowicie w zgodzie z przepisami mogą obejrzeć mecz.
– „Czy chciałem po godzinie gry prosić operatora, żeby mnie ściągnął? Przyznaję, że długo ten mecz oglądało się trudno, ale prawdziwym kibicem jest się na dobre i na złe. Był to z mojej strony też jakiś manifest. Rozumiem sytuację związaną z epidemią, że najważniejsze są kwestie bezpieczeństwa i to, żeby społeczeństwo było zdrowe, ale dla wielu ludzi futbol jest naprawdę ważny i ciężko bez niego żyć. Chciałbym, żeby to właśnie tak zostało odebrane” – komentuje ma portalu Onet.pl kibic.