Kamil Miłkowski – Dyrektor Zarządzający Ekantor.pl
Ekantor.pl to internetowy kantor wymiany walut, który swoją komunikację marketingową opiera w dużym stopniu o sport. Falubaz Zielona Góra, Rosa Radom, Miedź Legnica to tylko niektóre z projektów wspieranych przez przedsiębiorstwo. Zachęcamy do przeczytania wywiadu z Dyrektorem Zarządzającym Ekantor.pl Kamilem Miłkowskim.
Paweł Żyliński, Redaktor Naczelny Sponsoring Sport.pl: Ekantor.pl to jeden z największych w Polsce kantorów wymiany walut, jak wyglądał początek działalności?
Kamil Miłkowski, Dyrektor Zarządzający Ekantor.pl: Ekantor.pl wkroczył na rynek dwa lata temu, ale jego historia zaczęła się o wiele wcześniej. Nasza firma jako część Grupy Port 2000 już od ponad 20 lat prowadzi sieć dobrze prosperujących kantorów stacjonarnych. Kiedy więc dynamiczny rozwój technologii otworzył nowe możliwości dla świata finansów, zdecydowaliśmy się wykorzystać zdobyte przez lata doświadczenie i wyjść naprzeciw oczekiwaniom Klientów. Można powiedzieć, że Ekantor.pl jest ukoronowaniem naszej wieloletniej pracy w branży wymiany walut, ale również impulsem do dalszego rozwoju i poszerzania horyzontów.
Przy okazji rozmów z przedstawicielami firm współpracującymi z podmiotami sportowymi pytamy o aktywność i zainteresowanie sportem. Czy Pan i Pana współpracownicy w Ekantor.pl jesteście aktywni fizycznie lub oglądacie wydarzenia sportowe?
Sport jest elementem scalającym nasz zespół. Zawsze znajdujemy czas na rozmowę o żużlu, choć w naszym teamie są zarówno kibice Falubazu, Unii Leszno i Sparty Wrocław. Na kibicowaniu się jednak nie kończy. Ekantor.pl łączy pasjonatów przeróżnych dyscyplin. Prezes firmy, Adrian Marcinkiewicz jest tego doskonałym przykładem. To wielokrotny zwycięzca zawodów kartingowych z serii ROK Cup Poland i jeden z najlepszych zawodników w kraju. Z kolei powstała z inicjatywy pracowników Formacja Port 2000 zdobywa bramki w 3 lidze piłki nożnej. Zarówno ja jak i kilku innych członków zespołu jesteśmy zapalonymi miłośnikami turystyki rowerowej. Można powiedzieć, że bidony z logo Ekantor.pl przemierzyły już całą zachodnią Polskę, Kaszuby, linie brzegową Bałtyku i tysiące kilometrów na terenach Niemiec, Czech czy Szwecji. Ale jak to w branży internetowej bywa nie zamykamy się na nowe możliwości i stąd pomysł na wspólne rozgrywki e-sportu, którymi najbardziej zachwycony jest oczywiście dział IT.
Fot. Adrian Marcinkiewicz (w środku), prezes Ekantor.pl podczas zawodów Rok Cup Poland
Można dostrzec bardzo wzmożone zainteresowanie sponsorowaniem sportu ze strony kantorów internetowych. Jak Pan sądzi co ma na to największy wpływ?
Sport jednoczy ludzi i pozwala zbudować silną relację opartą na prawdziwych emocjach oraz wzajemnym zaufaniu. Firmy, które wspierają sportowców zwiększają swoją wiarygodność i zyskują Klientów silnie związanych z marką. W dodatku nie bez przyczyny mówi się, że Polacy są najlepszymi kibicami. I my się za nich uważamy, dlatego jeżeli wartości reprezentowane przez danego sportowca czy drużynę są bliskie filozofii Ekantor.pl, to dlaczego nie połączyć sił?
Ekantor.pl coraz częściej promuje się za pomocą sportu, obecnie największym projektem jest współpraca na poziomie sponsora tytularnego z Falubazem Zielona Góra. Jak doszło do nawiązania współpracy?
W tym momencie ponownie odniosę się do historii firmy, ponieważ współpraca z Falubazem Zielona Góra trwa już od ponad dekady. Grupa Port 2000 podejmowała liczne inicjatywy w celu propagowania tej dyscypliny sportowej i przez lata indywidualnie sponsorowała wielu zielonogórskich zawodników. Żużel jest naszym naturalnym środowiskiem. Zapewne był Pan na meczu speedwaya i wie, jak wiele emocji kumuluje się na trybunach. Chcieliśmy być jeszcze bliżej tej atmosfery. W związku z czym decyzja o zostaniu tytularnym sponsorem Falubazu była dla nas pewnym dopełnieniem formalności, czymś naturalnym. Nie jest to jednak nasza jedyna aktywność w tym kierunku. Wspieramy żużlowców nie tylko drużynowo, ale również indywidualnie. Także tych spoza zielonogórskiego klubu: Janusza Kołodzieja, Grześka Zengotę, czy szkółkę dla młodych zawodników prowadzoną przez Krzysztofa Jabłońskiego. To tam doświadczenie zdobywa najmłodszy z naszych podopiecznych i jedna z nadziei polskiego speedwaya, Nikodem Bartoch.
Fot. Ekantor.pl
Dlaczego zdecydowali się Państwo współpracować z tym klubem, czy duży wpływ na to miały względy lokalne?
Wspólne korzenie sprawiają, że nasza współpraca z Falubazem jest czymś więcej niż wyłącznie sponsoringiem. Sława tego klubu dawno pokonała bariery lokalne i teraz można powiedzieć, że Falubaz dzięki swoim kibicom i świetnemu zarządzaniu marką klubu stał się jednym z najbardziej znanych teamów żużlowych na świecie. Zawodnicy Ekantor.pl Falubazu promują nasze logo nie tylko podczas meczów drużynowych, ale także w trakcie indywidualnych przedsięwzięć. Żużel już dawno stał się sportem o zasięgu międzynarodowym. Przykłady można znaleźć wśród naszych dobry znajomych: Patryk Dudek wystartuje w Grand Prix organizowanym na Stadionie Narodowym w Warszawie, a Jarek Hampel z powodzeniem może być określany mianem ikony motosportu. Jako jedyny jeździł on po dachu katowickiego Spodka! Nasze partnerstwo przekracza jednak pewną barierę. Wspieramy nie tylko zawodników, ale też kibiców – choć nasze zaangażowanie na tym polu jest mniej komentowane. Jak widać zarówno Falubaz i jak Ekantor.pl czerpią wiele korzyści z tej współpracy.
Jakie korzyści niesie ze sobą pozostanie sponsorem tytularnym?
Firmy zwykle przez wiele lat pracują na to by móc zaistnieć w świecie sportu. Nam udało się to już po pierwszym roku działalności, dzięki bardzo szybkiemu rozwojowi naszej platformy wymiany walut, jak i poszerzeniu możliwości współpracy z Klientami kantorów stacjonarnych, którzy obdarzyli nas zaufaniem już wiele lat temu. Pozwoliło to zwiększyć wiarygodność firmy, a nowi Klienci szybko dostrzegli, że jesteśmy silną marką mającą stabilne podstawy. Dodatkowo sponsoring umożliwił nam przygotowanie ofert premium dla naszych Klientów. Możemy zaproponować im m.in. uczestnictwo w eventach czy poznanie świata czarnego sportu niemal od kuchni.
Fot. Ekantor.pl
Rzadko w Polsce firmy sponsorują snooker. Państwo sponsorują polskiego zawodnika tej gry – Marcina Nitschke, co wpłynęło na taką decyzję?
Lubimy działać nieszablonowo. Snooker jest sportem, w którym ogromną rolę odgrywa opanowanie, precyzja oraz umiejętność opracowania strategii. Można powiedzieć, że jest to idealny model biznesowy, z którym warto się utożsamiać, a sam Marcin Nitschke jest doskonałym połączeniem obu tych światów: sportu i biznesu. Jest to osoba, która rozumie nowoczesne formy marketingu, ma doskonałą intuicję oraz z niezwykłą łatwością zaraża swoją pasją innych. Marcin nie jest zresztą jedynym snookerzystą współpracującym z nami. O młodym i niezwykle ambitnym Adamie Stefanowie zrobiło się głośno, gdy niedawno zmierzył się z wielkim Ronnie’m O’Sullivanem. To właśnie z takimi ludźmi pragniemy być związani.
Rosa Radom to kolejny wspieramy klub. Radom jest dość daleko oddalony od Zielonej Góry, dlaczego akurat z nim współpracujecie?
Rosa Radom zaimponowała kibicom wiarą we własne umiejętności i konsekwentnym dążeniem do celu. Jest to młoda drużyna, która ciężką pracą w szybkim czasie stała się jedną z najmocniejszych ekip w lidze – wywalczyła wicemistrzostwo Polski, Puchar Polski i zdobyła Superpuchar. Jak Pan pewnie zauważył, jest wiele punktów łączących Rosę Radom z Ekantor.pl. My również na początku swojej drogi musieliśmy zmierzyć się z podmiotami mającymi już ugruntowaną pozycję na rynku.
Fot. Ekantor.pl
Ostatnio podpisaliście Państwo umowę sponsoringową z Miedzią Legnica. Może Pan zdradzić szczegóły dotyczące tej współpracy?
Umowa z Miedzią podpisana została na rok, jednak mamy nadzieję, że współpraca okaże się owocna dla obu stron i w przyszłości będziemy ją kontynuować. Nawiązanie relacji z Miedzią Legnica to nie tylko otwarcie się na nową dyscyplinę sportu – choć nasza przygoda z piłką nożną zaczęła się wcześniej, od wspomnianej Formacji Port 2000. Z biznesowego punktu widzenia to również poszerzenie zasięgu handlowego. Dolny Śląsk jest zresztą jednym z regionów, gdzie przedsiębiorcy szczególnie doceniają możliwości płynące z połączenia biznesu ze światem sportu.
Wpływ na wybór Miedzi miał również jej bardzo dobrze prosperujący klub biznesu? Był Pan już na spotkaniu tej organizacji?
Tak, miałem już okazję brać udział w spotkaniach klubu biznesowego z Legnicy i jestem pozytywnie zaskoczony. Jest to organizacja, która zrzesza wokół siebie ludzi mających podobną filozofię do naszej. Uważających, że biznes i sport mogą wzajemnie się wspierać. W regionie tym mamy już wielu partnerów i nie będę ukrywał – jesteśmy bardzo zadowoleni ze współpracy z nimi. Nie ma się co temu dziwić. W końcu nie od dziś wiadomym jest, że wspólna pasja łączy ludzi.
Zainspirowani, postanowiliśmy umożliwić nawiązanie podobnych relacji przedsiębiorcom z województwa lubuskiego i wystartować z własnym klubem biznesowym. Będzie on skoncentrowany wokół pola golfowego Przytok Golf And Resort, którego od chwili powstania jesteśmy strategicznym partnerem.
Są jeszcze jakieś podmioty, których nie wymieniłem a współpracują z Państwem na zasadach sponsoringu?
Angażujemy się w wiele projektów i to nie tylko tych sportowych. W zeszłym roku pomogliśmy spełnić marzenia grupy studentów, którzy starym Volkswagenem objechali świat. Projekt Z Indexem w podróży był jedną z najbardziej imponujących polskich wypraw w ostatnich latach. Dużą inspiracją jest dla nas również Mateusz Koszela przemierzający świat autostopem. Bezinteresownie zbiera on pieniądze na zakup sprzętu sportowego dla potrzebujących dzieci. Symbolem inicjatywy są rozdawane przez niego piłki z logo Ekantor.pl. Warto wspomnieć również o motocykliście Igorze Nowackim, pokazującym zupełnie inne oblicze prędkości na torze, czy nadzieją polskiego enduro – Dominiką 333 Orlik, z która właśnie nawiązaliśmy współpracę. Mimo bardzo młodego wieku to jedna z najpopularniejszych postaci w świecie motocrossu. Charakterystyczny, turkusowy kolor zdobi również pole golfowe Przytok Golf & Resort. Natomiast w przyszłym sezonie – w związku z faktem, że w Ekantor.pl nie brakuje miłośników rowerów – będziemy partnerować jednemu z czołowych teamów MTB.
Fot. Ekantor.pl
Falubaz i Rosa to uznane kluby, nie zastanawiali się Państwo jednak nad sponsoringiem jeszcze większego projektu?
Jest jeszcze zbyt wcześnie, by cokolwiek ogłosić jednak myślę, że nasze plany mogą już niebawem wielu zaskoczyć.
Widać w Państwa działaniach pewien zamysł i strategię, może Pan zdradzić, dlaczego akurat przedstawicieli tych sportów Ekantor.pl sponsoruje?
Staramy się szukać elementów wspólnych łączących punkt widzenia naszej firmy, z wartościami prezentowanymi przez sportowców. Dzięki temu jesteśmy w stanie w pełni zaangażować się we współpracę, a równocześnie nawiązać bliższe relacje z Klientami. Z ich opinii wiemy, że podejmowane działania znacznie zwiększają zaufanie wobec naszej marki. Ludzie wiedzą, że skoro z takim zapałem bierzemy udział w wydarzeniach sportowych, to z równie dużym zaangażowaniem podejdziemy do transakcji walutowych. I tak właśnie jest.
Planują Państwo już kolejne działania sponsoringowe, możemy poznać szczegóły?
Pracujemy już nad pewnym projektem sponsorskim o bardzo dużym potencjale. Mogę zdradzić, że takiego projektu w polskim biznesie jeszcze nie było, jednak jest za wcześnie by przedstawiać szczegóły. Wolimy nie dzielić przysłowiowej skóry na niedźwiedziu. Tak jak już wcześniej powiedziałem, warto obserwować nasze działania.
Nie każda firma korzysta z działań sponsoringowych, dlaczego warto do promocji marki wykorzystać sport?
Powodów jest kilka. Po pierwsze towarzyszące wydarzeniom sportowym emocje wywołują pozytywne skojarzenia i budują silną więź z marką. Po drugie zasięg medialny pozwala pozyskać nowych Klientów oraz partnerów biznesowych. Trzecią kwestią jest zobrazowanie filozofii danej firmy, która sama z siebie rzadko ma możliwość zaprezentowania wyznawanych wartości szerszej grupie odbiorców, a znalezienie sportowca kierującego się tymi samymi zasadami, pozwala pokazać jacy ludzie oraz idee kryją się za słowem Ekantor.pl.