Adam Leik – Dyrektor ds. marketingu Drutex

Drutex to jeden z najbardziej znanych i największych polskich producentów okien, drzwi, fasad. Firma może pochwalić się nie tylko milionową sprzedażą ale również zaangażowaniem w swoje kampanie marketingowe piłkarzy światowej klasy czy sponsoringiem tytularnym pierwszoligowego klubu. Zapraszamy do wywiadu z Adamem Leikiem, Dyrektorem ds. marketingu Drutexu, który zdradzi nam więcej szczegółów o promocji marki poprzez sport.

 

Paweł Żyliński, Redaktor Naczelny Sponsoring Sport.pl: Firma Drutex jest producentem stolarki okienno-drzwiowej, jakie główne produkty są w Państwa ofercie?

Adam Leik, Dyrektor ds. marketingu Drutex: Drutex posiada jedną z najbardziej kompleksowych ofert stolarki okienno-drzwiowej na rynku. Oferujemy swoim Klientom okna, drzwi, rolety, fasady, drzwi przeciwpożarowe. W portfolio mamy produkty z PVC, aluminium, drewna oraz stolarkę drewniano-aluminiową. Posiadamy ponad 20-letnie doświadczenie w wytwarzaniu szyb zespolonych. Produkujemy również własne, autorskie systemy profili PVC. Dzięki temu mamy pełną kontrolę w całym procesem produkcyjnym i  dostarczamy produkty z najwyższej światowej półki, a nasze rosnące udziały w międzynarodowym rynku są tego najlepszym potwierdzeniem.

 

Szczególnie ciekawi nas jeden z produktów firmy. Czym jest „Smart Window”?

To nasz najnowszy produkt. To interaktywne okno pozwalające na prezentację treści multimedialnych. Drutex już kilkanaście miesięcy temu potwierdził swoje zaangażowanie na rzecz inteligentnych rozwiązań. Wprowadziliśmy na rynek szereg technologii pozwalających na sterowanie stolarką okienno-drzwiową za pomocą smartfona, tabletu czy pilota i ich pełną integrację z systemem alarmowym w pomieszczeniu. Automatyczne systemy otwierania, zamykania, uchylania okien, drzwi i rolet wpływają na komfort i funkcjonalność użytkowania, wpisując się jednocześnie w zasady inteligentnego budownictwa.

Teraz poszliśmy o krok dalej. Stworzyliśmy pierwsze inteligentne okno, które poza swoimi standardowymi funkcjami oferuje możliwość oglądania telewizji, korzystania z Internetu i pracy na panelu bezdotykowym. Swoim innowacyjnym rozwiązaniem Drutex wpisuje się w światowy trend rozwiązań z zakresu IoT (Internet of Things). SmartWindow by Drutex to jedna z najważniejszych innowacji w historii firmy, która będzie miała wpływ na postrzeganie okna, już nie tylko jako materiału budowlanego, elementu dekoracyjnego, ale jako narzędzia do pracy czy osobistego asystenta. Na razie to prototyp, ale pracujemy nad tym by w przyszłości rozwiązanie wprowadzić do naszej standardowej oferty.

 

Są Państwo jednym z liderów rynku, co wyróżnia Drutex na tle konkurencji?

Drutex to zupełnie inna filozofia prowadzenia biznesu. Jako jedni z nielicznych w Europie, produkujemy okna samodzielnie od A do Z. Wszystkie koncepcje, prototypy, finalne produkty są wynikiem prac własnego działu B+R. To nasze autorskie technologie. Nie chodzimy na skróty, nie wdrażamy półśrodków. Jesteśmy odpowiedzialni za nasz produkt na całym świecie. Oferujemy produkty z najwyższej półki, a jednocześnie jesteśmy bardzo elastyczni, szybcy, sprawni organizacyjnie. Dysponujemy własną flotą transportową, którą tworzy dziś już ponad 250 nowoczesnych pojazdów. Posiadamy szeroką ofertę, wyznaczamy standardy w branży, opracowujemy technologie przyszłości. Jesteśmy innowacyjni. Działamy na całym świecie, od Europy, przez USA i Australię. To wielkie zobowiązanie.

 

Kibice sportowi kojarzą markę Drutex przede wszystkim z Bytovią Bytów. Już 14 lat są Państwo Sponsorem Tytularnym klubu, jak zaczęła się ta współpraca?

Decyzja o rozpoczęciu współpracy była tak naprawdę spontaniczna. Mieliśmy już pierwsze doświadczenia w zakresie marketingu sportowego. Wcześniej sponsorowaliśmy koszykarzy Czarnych Słupsk, szczypiornistki Słupi Kobylnica oraz piłkarzy Kaszubii Kościerzyna. Decyzję o wsparciu klubu należy więc bardziej rozpatrywać w kontekście patriotyzmu lokalnego.

 

Na początku współpracy klub grał bodajże w V Lidze, dziś jest w I Lidze. Spory awans sportowy musi przynosić firmie duże profity oraz satysfakcje.

Satysfakcja oczywiście jest, chociaż przyznam, że nasze ambicje w zakończonym niedawno sezonie, sięgały znacznie dalej, ale cóż… Jeżeli chodzi o profity, to absolutnie nie można tego w ten sposób traktować. Drutex w 100% utrzymuje obie drużyny seniorskie, a to wiąże się naprawdę z dużymi pieniędzmi. Za takie pieniądze można przeprowadzić dużą, medialną kampanię marki. Sponsoring mimo wszystko lokalnej drużyny nie gwarantuje reklamy czy PR na poziomie ogólnopolskim. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę choćby na fakt, że  np. w ubiegłym sezonie nie przeprowadzono z naszego stadionu żadnej transmisji telewizyjnej meczu w ramach rozgrywek I-ligowych. W przypadku naszej firmy, naszej skali i zasięgu działania, koncentrujemy się już na kampaniach międzynarodowych. Sponsoring I-ligowej drużyny jest z tego punktu widzenia drogim hobby.

 

Czasem mówi się, że kluby Nice 1 Ligi nie koniecznie chcą awansować do Ekstraklasy, z powodów większych wymagań m.in. licencyjnych. Jak z punktu sponsora spogląda Pan na tę kwestię?

Zawsze uważaliśmy, że wszystko co się robi, trzeba robić na 100%. Zarówno w biznesie, w życiu, jak i w sporcie trzeba mieć ambicję i zawsze dążyć do realizacji coraz wyższych celów.  Nie inaczej jest w odniesieniu do naszego klubu. Faktem jest, że miejski stadion w Bytowie na dziś nie spełnia wymagań licencyjnych na Ekstraklasę, ale mamy nadzieję, że przy ewentualnym awansie, samorząd naszego miasta przeprowadzi niezbędne inwestycje na obiekcie, którego jest właścicielem.

 

Sponsoring Bytowi początkowo na pewno był dla Państwa wsparciem lokalnego klubu, działaniem społecznym. Jaki dziś jest główny cel współpracy, jest to konkretnie określony i mierzalny cel, nastawiony na zwrot z inwestycji?

Nigdy w kontekście sponsorowania Klubu Prezes Drutex SA, Leszek Gierszewski, nie zamierzał robić na tym biznesu. To tak naprawdę mecenat i wsparcie lokalnej drużyny oraz jego kibiców. Cieszymy się, że dziś w ramach klubu trenuje grupa ok. 300 zawodników od 7. roku życia. I to jest tak naprawdę największą naszą inwestycją. Zwrotem z niej niech będzie młode, zdrowe, ambitne, zdeterminowane pokolenie, dla którego nadrzędną zasadą w każdym aspekcie życia będzie fair play.

 

Oprócz wspierania Bytovii dużym projektem sponsorowanym przez Drutex jest turniej Amber Cup, dlaczego zdecydowali się Państwo na jego wsparcie?  

Po pierwsze, ten największy w Polsce turniej w piłce halowej jest tradycyjnie organizowany w naszym regionie, na Pomorzu, więc naturalnym jest, że nie może nas tam zabraknąć. Po drugie, biorą w nim udział nie tylko seniorzy Drutex-Bytovii, ale także drużyny juniorskie. Po trzecie, popularność Amber Cup z roku na rok rośnie, więc  w kontekście marketingowym turniej także staje się atrakcyjny.

 

Drutex jest również sponsorem mniejszych wydarzeń i organizacji, proszę chociaż krótko coś powiedzieć o tych projektach.

Regularnie wspieramy szereg organizacji i wydarzeń sportowo-kulturalnych. Dofinansowujemy różnorodne inicjatywy organizowane przez fundacje, stowarzyszenia o charakterze charytatywnym. Wielokrotnie byliśmy partnerem Wielkiego Meczu TVN, od lat działamy na rzecz fundacji Kiwianis, Równe Szanse. Wspieramy szkoły, szpitale, działania na poziomie zarówno lokalnym, regionalnym jak i międzynarodowym. Jesteśmy świadomi tego, że nie funkcjonujemy w próżni, a w naszą politykę wpisana jest społeczna odpowiedzialność biznesu.

 

Sponsoring to nie jedyna forma promocji Drutexu związana ze sportem. W 2014 roku podpisali Państwo umowy z trzema ambasadorami. Philipp Lahm, Andrea Pirlo, Jakub Błaszczykowski wystąpili w kampaniach Drutexu, dlaczego akurat Ci piłkarze zostali zaproszeni do współpracy?

To światowa półka. Najwyższej klasy piłkarze, wówczas wszyscy trzej kapitanowie reprezentacji! Rozpoczęliśmy współpracę z wyjątkowym piłkarskim trio. Każdy z piłkarzy to synonim profesjonalizmu, doskonałych umiejętności, rzetelności. To jednocześnie wspaniali ludzie cieszący się świetną reputacją, cenieni i podziwiani przez miliony fanów na całym świecie. Zdecydowaliśmy się na marketing sportowy z uwagi na emocje jakie wzbudza sport, a futbol szczególnie. Starannie wybieraliśmy piłkarzy do współpracy, bo budujemy przecież wizerunek marki, zaufanie do niej i jej wiarygodność w oczach klientów. Wybieraliśmy piłkarzy z najwyższej światowej półki. Nasza współpraca okazała się wielkim sukcesem i dzięki niej udało nam się wzmocnić rozpoznawalność marki w całej Europie.

 

Proszę zdradzić trochę zakulisowych informacji – z przedstawicielem którego zawodnika było najtrudniej dojść do porozumienia, kto miał największe wymagania?

Nie było czegoś takiego, że z którymś z piłkarzy nie mogliśmy się dogadać. Każdy z nich miał jasne warunki i wizję współpracy. Negocjacje trwały prawie rok, ale się udało. Wszyscy dokładnie sprawdzali firmę, jej kondycję, wizerunek, pozycję na rynku. Oczywistym jest przecież, że taka kooperacja jest dwustronna. Postrzeganie marki wpływa na wizerunek piłkarza i odwrotnie. Jesteśmy dumni, że kampanię udało nam się organizować tak sprawnie, a dziś wszyscy jesteśmy przyjaciółmi i miło wspominamy każdą wspólną akcję.

 

Pierwsza kampania musiała przynieść duży skutek, skoro nie była ostatnią?

Dokładnie tak. To był strzał w „10-tkę”. Wzrosła rozpoznawalność marki, wzmocniliśmy postrzeganie marki, stymulowaliśmy sprzedaż, zainteresowanie firmą. O to chodziło. A przecież jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa…

 

Jak obecnie wygląda współpraca z ambasadorami, nadal promują oni Drutex?

Kilka miesięcy temu zrobiliśmy sobie przerwę. Z pewnych względów potrzebowaliśmy chwili oddechu i obecnie przygotowujemy się do kolejnej odsłony. Myślę, że pozytywnie zaskoczymy zarówno Klientów jak i fanów piłki nożnej.

 

Ambasadorzy pochodzili z Państw gdzie eksportują Państwo swoje produkty, w firmie nie rozmyślano również nad sponsoringiem klubu z tych regionów? Takie działanie mogło wzmocnić przekaz, jest również coraz bardziej popularne wśród polskich firm.

Zawsze jest dylemat, które rozwiązanie będzie lepsze. Analizowaliśmy za i przeciw. Doszliśmy do wniosku, że człowiek to siła. Świadczy nie tylko swoją grą. Podpisuje się pod marką i produktem swoim imieniem i nazwiskiem. To ze strony piłkarzy decyzje bardzo świadome. Wymagają dokładnego sprawdzenia, analizy. Drużyna to kolektyw, który funkcjonuje trochę inaczej. Uważam, że na dziś osiągnęliśmy wszystkie cele, które sobie założyliśmy. Lepszego wyboru nie mogliśmy dokonać.

 

Ostatnio można również zauważyć Państwa wzmożone działania sponsoringowe w innej dyscyplinie sportu, koszykówce. Wspierali Państwo kilkukrotnie Czarnych Słupsk podczas spotkań ligowych.

Nie wiem czy można to określić mianem wzmożonych działań. Podjęliśmy się współpracy z Czarnymi Słupsk na zasadzie sponsoringu jednego czy drugiego spotkania. Tyle i tylko tyle. Drutex od zawsze związany jest z piłką nożną. To już kilkanaście lat. I na razie nie mamy planów by to zmienić. Chciałoby się powiedzieć, że to nasze naturalne środowisko. Od lat nie tylko polscy, ale również niemieccy, angielscy, włoscy czy francuscy kibice emocjonują się futbolem, niezależnie od wyników i kondycji ich ulubionych drużyn i piłkarzy. To o czymś świadczy. Zależy nam, żeby marka wywoływała emocje, i to z pewnością nas łączy.

 

Planują Państwo kontynuować tę współpracę? Czarni Słupsk niedawno stracili sponsora tytularnego. Niektórzy wymieniają Państwa jako jego następcę, słusznie?

Nic mi o tym nie wiadomo. Na tę chwilę nie mamy takich planów. Jak powiedziałem, piłka nożna póki co nam wystarczy. Nie jesteśmy zachłanni (śmiech).

 

Drutex to nie jedyny polski producent okien promujący się za pomocą sportu. Jak Pan sądzi dlaczego przedstawiciele Państwa branży tak chętnie promuje się w ten sposób?

Trudno oceniać decyzje innych firm. Mogę tylko przypuszczać, że idą w nasze ślady… (śmiech).

 

Dlaczego również Państwo zdecydowali się na taką formę promocji, jakie korzyści niesie sponsoring firmie Drutex?

Przede wszystkim wzrost rozpoznawalności marki, lepsze pozycjonowanie, i nie ma co ukrywać większą sprzedaż i większy udział w rynku. Takich efektów nie osiąga się jednak od razu. Potrzeba czasu, mądrej strategii, przemyślanej kampanii. Nie wystarczy zaangażować świetnych piłkarzy, czy podjąć współpracę z drużyną. To tylko połowa sukcesu. Wszystkie działania wymagają inteligentnej kampanii. Wydaje mi się, że nam udało się zaprojektować działania, które przyniosły sukces i pozwoliły osiągnąć nasze cele.

 

Skala realizowanych w sporcie projektów robi wrażenie. Może Pan krótko przekonać firmy, które zastanawiają się nad tą formą promocji, dlaczego warto z niej skorzystać?

Nie czuję się ekspertem, żeby komukolwiek doradzać. Jedna strategia w jednej firmie się sprawdzi, w innej nie. To są działania szyte na miarę. Wymagają analizy i dużego budżetu. Nie ulega jednak wątpliwości, że firmy, które mogą sobie na to pozwolić powinny rozważyć zaangażowanie w sport, bo to coś, co pozwala budować markę na lata.